Dochodzę do wniosku, iż naśladuję pewnego bohatera, którego parafrazując, mogę określić siebie, iż mieszkam w hotelach, które znam. Po raz kolejny zrobiłam to co zawsze – opuściłam teren lotniska na piechotę i wzięłam taxi BlueBird za 33.000 IDR, zamiast lotniskowego taxi w cenie 85.000 IDR. I pojechałam prosto na uliczkę Gang Sorga, na kt zazwyczaj mieszkam. Nic tu specjalnego nie ma, oprócz niezłej lokalizacji względem HRC, plaży oraz centrum miasta. Miasto trochę się zmieniło, rozbudowało, postawili nowy hotel w miejscu sklepu Campera i Crocks. Podróby na ulicach też jakby lepsze, raybany mają już napisy na zausznikach i znaczki na szkłach :)
Pierwotnie planowałam max 2 – 3 noclegi, ale nie wiem co z tego wyjdzie, bo w międzyczasie przeziębiłam się i jestem wypluta. Tzn. nadal tak planuję, bo nie lobię siedzieć w tym samym miejscu za długo. W planach mam wizytę w kinie, spotkanie z naszą Konsul Honorową w Bandung oraz wizytę u Tole w Celuk.