Geoblog.pl    myszurka    Podróże    W krainie herbaty i sÅ‚oni, Sri Lanka 2012    Haputale w deszczu
Zwiń mapę
2012
11
sty

Haputale w deszczu

 
Sri Lanka
Sri Lanka, Haputale
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9268 km
 
Od razu na dworcu zostaliśmy zgarnięci przez właściciela ABC Guest House i poszliśmy się tam zameldować (pokój bez łazienki Rs. 1800, z łazienką Rs 2200). To bardzo urocze miejsce położone na uboczu, poniżej głównej drogi. Widok z który rozpościera się z okien jest wspaniały – aż po horyzont widać pola herbaty.



Ten dzień był deszczowy i mokry, więc nie mieliśmy ochoty moczyć się na zewnątrz. Postanowiliśmy nie robić nic. No i udało się, leżakowaliśmy na tarasie, raczyliśmy się herbatką i czytaliśmy książki. Popołudniu natomiast zostaliśmy zaproszeni przez gospodynię do uczestnictwa w lekcji gotowania i przyrządzania lokalnych przysmaków. Kolację, którą wspólnie gotowaliśmy, później spożyliśmy.



Następny dzień rozpoczął się chłodnym porankiem, który spędziłam na polach herbaty. Miasto mniej więcej do godziny 8:30 jest całkowicie wymarłe. Pojawiają się tylko dzieci odprowadzane przez rodziców do szkolnych autobusów i tyle, nie ma żadne życia.



Spożyliśmy śniadanie i ruszyliśmy vanem do Arugam Bay (koszt Rs. 8500). Po drodze zatrzymaliśmy się przy wodospadzie Diyaluma Falls, w którym można zażyć orzeźwiającej kąpieli i ruszyliśmy w dalszą drogę do Wellawaya, Monoragalla, aż w końcu dotarliśmy na wschodnie wybrzeże. Gdzieś w okolicach Parku Narodowego Lahugala przy drodze ustawione są znaki ostrzegające o przechodzących słoniach. Tam też widzieliśmy kilka słoni, które sobie spokojnie chodziły tuż przy drodze...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
myszurka
Atena Qm
zwiedziła 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 311 wpisów311 30 komentarzy30 203 zdjęcia203 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
18.03.2016 - 11.04.2016
 
 
26.08.2015 - 14.09.2015