Dojechałyśmy na dworzec, ale aby ruszyć w dalszą drogę musiałyśmy dojechać miejskim autobusem no 4 do dworca dedykowanego dla autobusów zmierzających na południe. Wsiadlysmy tylnym wejściem i od razu mężczyźni chóralnym głosem popędzili nas do przodu, czyli sekcji tylko dla kobiet. Tam z kolei konduktor poznał jakiegoś chłopczynę rozmawiajacego z matką. Następnie, kobiety na prędce, agrafkami spięły koszulkę koleżanki, bo wystawił jej biustonosz, właściwie to miała trochę odkryte plecy. W sumie to dość przyjemnie nam się tam jechało.
Właściwie dopiero tu doświadczyłem, że panują tu tłumy. Każdy z autobusów był naprawdę zapakowany na mają. Nie chcialysmy czekać na wieczorny autobus do Koczin, więc nie zrażając się przesiadk
Ami udalysmy się do Thrissur.