Minęło trochę czasu, dokładnie 108 dni, więc pora najwyższa na kolejna azjatycką przygodę. Decyzja została podjęta ekspresowo, bo właściwie to dzięki promo Emirates nie miałam rozterek dokąd chcę lecieć (na wstępie wykluczyłam Jakartę, pomimo, iż kocham, to nie mogę bywać tam co chwilę). Tym sposobem kupiłam bilet za symboliczny pieniążek i udałam się… najpierw do Dubaju, a następnie do Hong Kongu… Ponieważ lubię odwiedzać nowe miejsca (tak na przemiennie z Indo), wybór padł na Filipiny. Duzo o nich dobrego, a jednocześnie niedobrego słyszałam, więc przyszła pora zweryfikować te doniesienia, o czym będę pisała sukcesywnie…
Odprawa w Warszawie odbyła się właściwie bez większych problemów, no może oprócz małego zgrzytu przy zmianie zarezerwowanego miejsca. Trochę uparłam się i dostałam to co chciałam, ale nie do końca byłam zadowolona. A mianowicie, przy okazji zmiany samolotu (z A330 na B777) miejsce w rzędzie 37 wypadło przy wyjściu ewakuacyjnym, niby wszystko fajnie, sporo miejsca na nogi i ogólne rozłożenie, ale… Sprawdziłam mapkę miejsce w tymże samolocie i wychodziło, że na bank to miejsce jest z oknem. Rzeczywistość to zweryfikowała – ciemna, bezokienna, nieprzyjemna nora, żeby nie powiedzieć nie klaustrofobiczna Ale jak zwykle warto rozmawiać z ludźmi… Tuż obok mnie stewardzi prowadzili rozmowy, skąd są i takie tam. Jeden z nich był właśnie z Filipin (drugi z nich z Brazyli, blondyn o imieniu Ricardo), więc szeroko uśmiechnęłam się, że właśnie tam zmierzam. I jakoś tak sobie zaskarbiłam ich łaskę, że miałam special treatment… Na początku objawiło się to, iż zmieniłam miejscówkę przy oknie, a dodatkowo miałam 2 miejsca do rozłożenia (tak przy okazji wyszło, że jakiś gość został stamtąd relegowany).
Lot do DXB trwał 5h i nic spektakularnego się nie wydarzyło. Podróżowało 213 osób, annoucementy były dokonywane w języku polskim. Zadziwiło mnie, ileż języków komunikacji z personelem jest dostępnych, z tych mniej oczywistych, występował np. bułgarski oraz węgierski… Nie otrzymaliśmy żadnego pakietu pasażera, typu skarpetki bezuciskowe, szczoteczka do zębów, czy opaska spalnicza… Posiłki zamówione (np. religijne) wydawane są przed tymi regularnymi. Lot ten oceniam jako standardowy, nie wykracza poza standard.
Przygody w DXB w następnym odcinku…
Ps. Wszystkie zdjęcia wykonane telefonem Samsung Galaxy III.